Minister spraw wewnętrznych Dolnej Saksonii Boris Pistorius powiedział, że Ankara poprosiła Berlin o pomoc w szpiegowaniu 300 rzekomych zwolenników Fethullaha Gulen - pisze AFP. "To niedopuszczalne i nie do zaakceptowania" - podkreślił Pistorius na konferencji prasowej. Jak dodał, "nie ma żadnych dowodów na to, że zwolennicy Gulena w Niemczech mieli coś wspólnego z próbą zamachu stanu". Boris Pistorius oskarżył turecki rząd o "niemal paranoiczny strach przed spiskiem" i próby uciszenia swoich krytyków - pisze Associated Press. Tureckie władze oskarżają przebywającego na emigracji w USA islamskiego kaznodzieję Fethullaha Gulena o zorganizowanie puczu w Turcji w lipcu ubiegłego roku. Gulen stanowczo zaprzecza wszelkim zarzutom.