Organizacja Greenpeace wykorzystuje wizytę prezydenta Putina w Niemczech jako okazję do demonstracji na ulicach Berlina przeciwko zanieczyszczaniu środowiska przez przeciekające rosyjskie rurociągi. Wokół Bramy Brandenburskiej ekolodzy rozwiesili transparenty w trzech językach: rosyjskim, niemieckim i angielskim z pytaniami do odwiedzającego niemiecką stolicę Władimira Putina. "Co rząd w Moskwie robi w tej sprawie?". - Rocznie z rurociągów biegnących przez Rosję wycieka nawet 15 milionów ton ropy, powodując wielkie zniszczenia w przyrodzie - twierdzi Greenpeace. Tymczasem pojawiają się pewne konkretne ustalenia związane z rozmowami delegacji Rosji i Niemiec. Berlin i Moskwa zwiększą wspólne wysiłki w walce z kradzieżami samochodów. Dwaj ministrowie spraw wewnętrznych złożyli takie zobowiązanie przy okazji rozmów przywódców obu krajów podczas dobiegającej końca wizyty moskiewskiej delegacji. Luksusowe samochody są notorycznie kradzione na terenie Niemiec, a następnie przewożone do Rosji, gdzie często znikają bez śladu. Według agencji Itar-Tass rosyjscy policjanci odnaleźli w ubiegłym roku na swoim terytorium ponad 3 tysiące aut skradzionych z ulic niemieckich miast. - Nie może być pokoju w Europie bez Rosji - stwierdził kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder podczas ostatniej wspólnej konferencji prasowej z rosyjskim prezydentem. Szef niemieckiego rządu wezwał aby Moskwa wzięła czynny udział w budowaniu europejskiej obronności i bezpieczeństwa.