Manfred Weber, który jest także szefem frakcji Europejskiej Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim, uważa, że należy zatrzymać budowę NS2, jeśli ze strony Rosji nie będzie żadnej współpracy. - Chodzi o system, który najwyraźniej gotowy jest zabijać ludzi albo, jak w przypadku Nawalnego, truć ich, by zmusić do milczenia - powiedział polityk CSU. - Prezydent Putin rozumie, niestety, tylko język siły i pieniądza - podkreślił Weber. Weber skrytykował także byłego kanclerza RFN Gerharda Schroedera, który obecnie jest szefem rady dyrektorów budującej gazociąg spółki Nord Stream 2. - Takie zaangażowanie jest zdradą wartości jego partii, SPD - powiedział polityk CSU. - To nie jest godne byłego kanclerza, pozwalać na tak instrumentalne traktowanie przez autorytarny system - stwierdził Weber. Agencja dpa przypomina, że powściągliwie o możliwości przerwania budowy Nord Stream 2 z powodu sprawy Nawalnego wypowiedział się przewodniczący CSU Markus Soeder. - Z naszego punktu widzenia jedno nie ma nic wspólnego z drugim - stwierdził Soeder. "Istnieją zastrzeżenia" - Prowadziliśmy debaty europejskie, a także francusko-niemieckie na temat projektu Nord Stream 2, kilka razy pojawiały się zastrzeżenia, niezależnie od sprawy pana Nawalnego, której jeszcze wtedy nie było - powiedział natomiast francuski sekretarz stanu ds. europejskich Clément Beaune. - Istnieją zastrzeżenia, jakie mamy (...) w kwestii uzależnienia energetycznego od Rosji - podkreślił francuski minister. AFP zauważa, że projekt gazociągu Nord Stream 2, już osłabiony problemami ekologicznymi i amerykańskimi sankcjami, stoi w obliczu niepewnej przyszłości po potwierdzonej przez Berlin próbie otrucia Nawalnego. "Jednoznaczne dowody" Według rządu Niemiec istnieją "jednoznaczne dowody" na próbę otrucia Nawalnego środkiem bojowym z grupy Nowiczok. Opozycjonista został hospitalizowany 20 sierpnia w Omsku na Syberii. Poczuł się źle na pokładzie samolotu, lecącego z Tomska do Moskwy i stracił przytomność. Obecnie przebywa w szpitalu Charite w Berlinie, dokąd został przewieziony z Rosji na żądanie rodziny. W reakcji na te wydarzenia kilku czołowych polityków niemieckiej chadecji wezwało kanclerz <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-angela-merkel,gsbi,1019" title="Angelę Merkel" target="_blank">Angelę Merkel</a> do zawieszenia budowy gazociągu. Początkowo szefowa niemieckiego rządu, która jest zwolenniczką projektu NS2, uznawała, że nie należy łączyć ze sobą sprawy Nawalnego i tematu gazociągu. W poniedziałek rzecznik rządu Steffen Seibert oświadczył, że Merkel nie wyklucza objęcia sankcjami NS2 w odpowiedzi na podejrzenia otrucia Nawalnego. W weekend podobne stanowisko wyrazili m.in. minister spraw zagranicznych Heiko Mass i minister obrony Annegret Kramp-Karrenbauer, którzy podkreślili, że władze Rosji muszą pomóc w wyjaśnieniu sprawy Nawalnego.