"Zgadzamy się, że jakakolwiek aneksja okupowanych od 1967 r. terytoriów palestyńskich byłaby naruszeniem prawa międzynarodowego i narazi na niebezpieczeństwo podstawy procesu pokojowego" - czytamy we wspólnej deklaracji opublikowanej na stronach niemieckiego resortu spraw zagranicznych. Spotkanie czterech stron W spotkaniu wzięli udział szefowie dyplomacji Niemiec - Heiko Maas, Francji - Jean-Yves Le Drian, Egiptu - Sameh Hasan Szukri oraz Jordanii - Ajman as-Safadi. Ministrowie zaznaczają, że ich państwa nie uznają żadnych zmian granic z 1967 r., które nie będą akceptowane przez obie strony konfliktu. Piszą też, że taki krok pogorszyłby sytuację i stabilność w regionie, a także relacje z Izraelem. Dyplomaci podkreślają również przywiązanie do rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego według modelu dwupaństwowego, opartego na prawie międzynarodowym i odpowiednich rezolucjach ONZ. Potencjalna aneksja byłaby, według nich, poważną przeszkodą w osiągnięciu trwałego i sprawiedliwego porozumienia. W oświadczenie przekazano, że ministrowie dyskutowali o tym, jak wznowić owocne zaangażowanie między stronami izraelską i palestyńską, oraz jak zaoferować wsparcie mające ułatwić drogę do negocjacji. Plany Izraela <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-izrael,gsbi,2648" title="Izrael" target="_blank">Izrael</a> planuje aneksję ok. 130 osiedli oraz strategicznej Doliny Jordanu, czyli blisko 30 proc. terenu okupowanego Zachodniego Brzegu, na którym Palestyńczycy chcą stworzyć przyszłe państwo. Krok ten byłby zgodny z bliskowschodnim planem pokojowym prezydenta USA Donalda Trumpa. Pierwotnie rząd izraelski planował podjęcie decyzji o aneksji w ubiegłą środę (1 lipca), ale ostatecznie ustalenia w tej sprawie jeszcze nie zapadły. Przedstawiciele władz izraelskich przedłużanie się tego procesu tłumaczyli m.in. dłuższymi konsultacjami ze stroną amerykańską oraz koniecznością skupienia się rządu na ponownie rozwijającej się w Izraelu epidemii koronawirusa. "Izrael jest przygotowany do prowadzenia negocjacji na podstawie planu pokojowego prezydenta Trumpa, który jest zarówno twórczy, jak i realistyczny, i nie powrócimy do nieudanych sposobów prowadzenia negocjacji z przeszłości" - brzmiała część wydanego w poniedziałek (6 lipca) oświadczenia premiera Izraela Benjamina Netanjahu skierowanego do jego brytyjskiego odpowiednika Borisa Johnsona. Plan aneksji terytoriów palestyńskich przez Izrael został skrytykowany przez ONZ, Ligę Arabską i Unię Europejską. Oddzielne ostrzeżenia wystosowały też resorty spraw zagranicznych Francji, Wielkiej Brytanii i Niemiec.