Warto podkreślić, że Partia Regionów w tej proporcjonalnej części wyborów uzyskała najlepszy wynik, okazała się najsilniejsza, pomimo olbrzymiego rozczarowania Ukraińców rządami Wiktora Janukowycza. Nie zachwyca wynik zjednoczonej opozycji. Mimo rozczarowania Janukowyczem ona nie do końca potrafi przyciągnąć wyborców i okazuje się, że Julia Tymoszenko w więzieniu jakoś niespecjalnie zwiększa sympatię dla ukraińskiej opozycji. Te wyniki wskazują na poszukiwanie przez Ukraińców nowych projektów. Z jednej strony mamy partię Kliczki, która dostała 15 proc., z drugiej strony kapitalny wynik nacjonalistycznej Swobody 13 proc. i bardzo dobry wynik komunistów 11 proc. Rezultaty komunistów i nacjonalistów to jest takie świadectwo rozczarowania Ukraińców i obozem rządzącym i opozycją. Ukraina ma system silnie prezydencki. Głową państwa pozostaje Wiktor Janukowycz. Jeśli potwierdzą się te przewidywania, że PR wzmocni się w jednomandatowych okręgach, to w wymiarze politycznym nic się nie zmieni. Na pewno będą pewne zmiany w opozycji. W Radzie Najwyższej nie będzie już taka zjednoczona. Pojawi się podział na frakcje. Będą różne strategie dot. uznania tych wyborów i to również będzie siła obozu rządzącego. Partia Kliczki może być bardzo podatna na migracje wewnątrzparlamentarne, część jego deputowanych może się przyłączyć do obozu rządzącego. Największe zagrożenia dot. uczciwości wyborów pojawiają się w procesie obliczania głosów i przekazywania protokołów do okręgowych komisji wyborczych oraz sumowania rezultatów w skali kraju. Tu oczywiście władza może mieć pokusę, aby wykorzystać swoją siłę administracyjną.