Myszy na strzępy tną dokumenty w archiwum, ale smakują im także elektroniczne nośniki pamięciowe, dyskietki i płyty CD. Ostatnio gryzonie zjadły projekty uchwał, które nie weszły jeszcze pod obrady parlamentu. Koalicja rządowa - ludowcy z nacjonalistami - jest za rozwiązaniem tego problemu przez trutkę. Opozycja jest natomiast podzielona; socjaldemokraci uważają, że należy nasłać na myszy kota, zieloni natomiast, że myszy należy łapać bezboleśnie, za pomocą klatki z serkiem w środku - jak myszka wejdzie, drzwiczki się zatrzasną, a gryzonia należy wywieźć na pola albo do lasu.