Organizatorzy akcji prosili, aby ludzie po prostu przyszli na centralny Plac Październikowy, spacerowali i rozmawiali ze sobą. Niektórzy siedzieli na schodach pobliskiego Pałacu Republiki. Inni jeździli rowerami . Jeszcze inni śpiewali piosenki. Zebrani nie mieli ze sobą żadnych plakatów ani transparentów. Milicja obserwowała zdarzenie ale nie interweniowała. Według niezależnych mediów to już druga taka akcja. Kolejne mają odbywać się co tydzień. Organizatorzy spodziewają się, że przyjdzie na nie jeszcze więcej ludzi. Włodzimierz Pac, Mińsk