Jak poinformowała hamburska policja, podczas zamieszek ulicznych kilku policjantów odniosło poważne obrażenia. Jeden został ugodzony metalową kulą wystrzeloną z procy, innego trafiła w oko zapalona petarda. Obydwaj policjanci trafili do szpitala. Rzecznik prasowy policji Timo Zill poinformował, że w nocy policja aresztowała 14 najbardziej agresywnych osób, a 63 zostało czasowo zatrzymanych. Mieszkańcy miasta oskarżają władze Hamburga o to, że godząc się na organizację szczytu G20 narazili na niebezpieczeństwo obywateli. Burmistrz <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-olaf-scholz,gsbi,13" title="Olaf Scholz" target="_blank">Olaf Scholz</a> nie przyznaje się do błędu. W specjalnym oświadczeniu stwierdził, że jest dotknięty tym, co spotkało mieszkańców, wyraził oburzenie zachowaniem wandali i podziękował policji za dobrą pracę.