"To już oficjalne. Pierwsza Dama i Barron przenieśli się do Waszyngtonu!" - oznajmiła na Twitterze rzeczniczka Melanii Trump Stephanie Grisham. Kilka godzin później na trawniku Białego Domu wylądował prezydencki helikopter "Marine One", z którego wysiedli Donald Trump, jego żona oraz 11-letni syn amerykańskiego prezydenta. To właśnie z powodu jego szkoły Pierwsza Dama USA pozostała w Nowym Jorku, gdzie mieszkała w udekorowanym 24-karatowym złotem luksusowym apartamencie na 66. piętrze wieżowca Trump Tower. Mieszkali tam z nią rodzice - pochodzący ze Słowenii Amalija i Viktor Knavs. Oni również przybyli prezydenckim helikopterem do stolicy, choć nie wiadomo, czy zamieszkają w Waszyngtonie. Wieczorem Melania Trump umieściła w internecie fotografię wykonaną z okna Białego Domu. "Z niecierpliwością oczekuje godnych zapamiętania chwil, jakie spędzimy w nowym domu" - napisała pierwsza dama USA.