Odpowiedzialność za zbrodnię wziął na siebie gang Hectora Beltrana Leyva pozostawiając wiadomość na miejscu przestępstwa - poinformowało biuro prokuratora generalnego. Cuernevaca jest polem bitwy o kontrolę nad kartelem narkotykowym Beltran Leyva od grudnia ubiegłego roku, kiedy zginął jego przywódca Arturo Beltran Leyva, brat Hectora. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-meksyk,gsbi,4248" title="Meksyk" target="_blank">Meksyk</a> przeżywa falę bezprecedensowej przemocy od czasu, gdy prezydent Felipe Calderon, w chwili objęcia urzędu w grudniu 2006 roku, rozpoczął walkę z kartelami, kierując przeciwko nim tysiące żołnierzy i policjantów. Szacuje się, że od tamtego czasu w meksykańskiej wojnie narkotykowej zginęło ok. 30 tys. ludzi.