Agencja powołuje się na raport organizacji monitorującej pracę mediów w Meksyku. Z publikacji wynika, że wolność słowa uległa gwałtownemu pogorszeniu od czasu objęcia urzędu przez prezydenta Enrique Pena Nieto w grudniu 2012 roku. Na potwierdzenie tej tezy przedstawiono liczby. W 2012 roku doszło do 207 ataków na przedstawicieli mediów, w 2014 do 326, a w roku ubiegłym do 397. Z ośmiu zamordowanych w 2015 osób, siedmiu reporterów prawdopodobnie zginęło z powodu prowadzonego przez nich śledztwa dziennikarskiego. Ostatnia ofiara była pracownikiem administracyjnym jednej z redakcji. Ataki z polecenia władz W raporcie czytamy, że aż 165 z 397 ataków przeprowadzono na polecenie federalnych, stanowych lub miejskich władz. Dla porównania zorganizowane grupy przestępcze ponoszą odpowiedzialność za 35 ataków na dziennikarzy. Meksyk to jedno z najbardziej ryzykownych miejsc pracy dla reporterów. Od 2009 roku zginęło w kraju co najmniej 55 dziennikarzy. Według organizacji Reporterzy bez Granic od 2000 roku zamordowano 91 pracowników mediów. 17 osób zostało uznanych za zaginione.