Przedstawiciel policji powiedział, że wszyscy byli członkami jednej rodziny i mieszkali razem. Ciała przewieziono do zakładu medycyny sądowej w celu dokonania autopsji. Policja bada, czy doszło do zabójstwa, czy było to zbiorowe samobójstwo. Poinformowała też, że w ciałach siedmiu kobiet i czterech mężczyzn nie znaleziono pocisków z broni palnej. Nie znaleziono też żadnych notatek sugerujących samobójstwo.