Sprawujący władzę w kraju Litewski Związek Rolników i Zielonych (LVŻS) jest na trzecim miejscu; uzyskał 11,19 proc. oddanych głosów. Wymagany czteroprocentowy próg wyborczy w skali kraju przekroczyły też Litewski Ruch Liberałów (LRLS) - 5,89 proc. i Partia Pracy (DP) - 5,11. Kandydaci poszczególnych komitetów społecznych uzyskali 26,66 proc. w całym kraju. Akcja Wyborcza Polaków na Litwie - Związek Chrześcijańskich Rodzin (AWPL-ZChR) w rejonie wileńskim i solecznickim zachowała swą dominującą pozycję, zdobywając większość mandatów w radach obu samorządów. Kandydaci AWPL-ZChR w tych rejonach wygrali też bezpośrednie wybory merów. Maria Rekść w rejonie wileńskim uzyskała 53,51 proc. głosów, a w rejonie solecznickim zwycięstwo odniósł Zdzisław Palewicz, który uzyskał 73,72 proc. oddanych głosów. W sumie w niedzielę stanowiska merów zdobyło 19 pretendentów w 60 samorządach kraju. Głównie są to osoby od lat sprawujące władzę. W pozostałych samorządach za dwa tygodnie odbędzie się druga tura wyborów. Dogrywka odbędzie m.in. w Wilnie, gdzie o fotel mera walczyła największa liczba pretendentów - 17. Największą liczbę głosów w stolicy zdobył obecny mer Remigijus Szimaszius - 37,28 proc. i były mer Arturas Zuokas - 22,70 proc. Kandydatka AWPL-ZChR na mera Wilna Edita Tamosziunaite zdobyła szóstą pozycję, 4,76 proc. głosów. W <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/raport-wybory-samorzadowe-2024" title="wyborach samorządowych" target="_blank">wyborach samorządowych</a> na Litwie obowiązuje czteroprocentowy próg wyborczy dla partii politycznych i sześcioprocentowy dla koalicji. Jeśli żaden z kandydatów na mera danego miasta nie uzyska ponad 50 proc. głosów w pierwszej turze, dwaj kandydaci z najlepszymi wynikami ubiegają się o zwycięstwo w drugiej turze głosowania. Odbędzie się ona na Litwie za dwa tygodnie. Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)