Paksas - oskarżony o złamanie konstytucji i kontakty z rosyjską mafią - zostanie usunięty z urzędu, jeśli co najmniej 85 posłów w 141-osobowym Sejmie uzna, że choćby jeden z sześciu stawianych mu zarzutów jest słuszny. Jednak pomimo poważnych oskarżeń, według ostatniego sondażu dziennika "Lietuvos Żinios", faworytem wyborów prezydenckich jest właśnie Paksas. Tuż za nim w sondażu plasuje się były prezydent Valdas Adamkus. Paksas został też ostatnio uznany człowiekiem roku na Litwie. Reporter RMF Piotr Sadziński bez trudności znalazł jednak na ulicach Wilna także zagorzałych przeciwników prezydenta: Czy zatem dni Paksasa są policzone? Według Aleksandry Jakinczos, publicystki "<a href="http://www.rmf.fm" target="_blank">Radia</a> znad Villi", wcale nie jest to takie pewne. Według niej nie wiadomo przede wszystkim, jak długo proces odsunięcia prezydenta od władzy potrwa. - Jeśli stanie się tak, jak zapowiadają prawnicy i impeachment potrwa 3 tygodnie, 1 maja Litwa wejdzie do UE bez prezydenta, ale przynajmniej z wyjaśnioną sytuacją - mówi Jakinczos. Poza tym nie wiadomo, czy prezydent zostanie odwołany. Tak naprawdę to jest jeszcze wielką niewiadomą, bo głosowanie będzie tajne, więc nie wiadomo, jak zdecydują posłowie.