powiedział, że nigdy nie twierdził, że ogłoszenie niezależności przez Kosowo sprawi, że Moskwa uzna prorosyjskie separatystyczne regiony Grzuji: Abchazję i Osetię Południową. Podkreślił jednak, że zostanie stworzony precedens i dodał: "Jeśli komuś się na coś zezwala, wielu innych oczekuje podobnego traktowania".