Ostro protestują lewicowe organizacje broniące praw imigrantów. Szef MSW Nicolas Sarkozy tłumaczy jednak, że tego typu system stał się koniecznością, dotąd bowiem przepływ informacji między policją, żandarmerią i służbami specjalnymi znacznie utrudniała biurokracja. Teraz wszyscy funkcjonariusze będą korzystać z tego samego, centralnego źródła danych, dzięki któremu łatwiej będzie można tropić "nieproszonych gości" ukrywających się we Francji pod fałszywymi nazwiskami i często dzięki pomocy przyjaciół lub organizacji przestępczych.