Associated Press przypomina, że Kolumbia jest jedynym krajem na Zachodniej Półkuli, któremu zagraża konflikt zbrojny. Oznaką napięć między Bogotą a Caracas był fakt, że na zaprzysiężeniu prezydenta nie był obecny prezydent sąsiedniej Wenezueli Hugo Chavez. W ceremonii inauguracyjnej udział wzięło 14 prezydentów krajów Ameryki Łacińskiej. Chavez zerwał stosunki dyplomatyczne z Bogotą dwa tygodnie wcześniej, po tym jak odchodzący prezydent Kolumbii Albaro Uribe udostępnił nagranie wideo domniemanych obozów kolumbijskich rebeliantów w Wenezueli. Na inauguracji nowego prezydenta stawił się jednak minister spraw zagranicznych Wenezueli, który powiedział, że Caracas gotowe jest wyciągnąć przyjazną dłoń do nowego lidera Kolumbii.