Dwa lata temu 55 procent Szkotów zagłosowało przeciw niepodległości. Przeważyły kwestie finansowe - spadające dochody z ropy pod Morzem Północnym i konieczność zasilania budżetu Szkocji z kasy angielskiej. Ale dodatkowym argumentem była obawa, że odrywając się od Wielkiej Brytanii Szkocja znajdzie się poza Unią Europejską. Teraz sytuacja się odwróciła. W czerwcu większość Szkotów, w przeciwieństwie do Anglików i Walijczyków, głosowała za pozostaniem w Unii Europejskiej. I choć nastroje niepodległościowe specjalnie nie wzrosły, szkoccy nacjonaliści uznali, że obawy przed Brexitem mogą zagrać na ich korzyść. Nowe referendum niepodległościowe - tak jak 2 lata temu - będzie jednak zapewne wymagać zgody parlamentu w Londynie, a na to trudno liczyć tak szybko po poprzednim.