Rozmowy w tzw. formacie normandzkim dotyczą uregulowania konfliktu między ukraińskimi siłami rządowymi a prorosyjskimi separatystami w Donbasie na wschodzie Ukrainy. Wbrew oczekiwaniom nie doszło do nich w kuluarach przeprowadzonej w dniach 16-18 lutego Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. "Spotkanie normandzkie planowane było na godzinę 18 w piątek, lecz potem było kilka razy przenoszone. W końcu, dzwoniąc do siebie, ustaliliśmy, że odbędzie się ono w najbliższym czasie" - mówił w telewizji Klimkin w poniedziałek wieczorem. Minister wyjaśnił, że choć spotkał się w Monachium z przedstawicielami wszystkich państw normandzkich, do wspólnej rozmowy nie doszło z różnych przyczyn. "Minister spraw zagranicznych Niemiec Sigmar Gabriel pojechał do Berlina, by spotkać się z uwolnionym (z aresztu w Turcji) dziennikarzem (Denizem Yucelem) i nie zdążył wrócić. Francuski minister (spraw zagranicznych Jean-Yves Le Drian) od samego początku nie mógł uczestniczyć w spotkaniu" - zaznaczył Klimkin. Poprzednie spotkanie ministrów spraw zagranicznych czwórki normandzkiej odbyło się w lutym 2017 roku, właśnie w kuluarach Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.