Okrycie w domu Wei Pengyuana, zastępcy szefa Biura ds. Węgla w Krajowej Administracji Energii, to najnowszy skandal korupcyjny w Chinach - pisze agencja AFP. Ułożone jeden na drugim czerwone banknoty 100-juanowe z wizerunkiem Mao Zedonga utworzyłyby kolumnę 100 metrów wysokości. Policja do przeliczenia ich wykorzystała 16 maszyn do liczenia banknotów, z których cztery zepsuły się w trakcie tego zadania - podał dziennik "Caixin". Przeciwko Wei, którego głównym zadaniem było wydawanie zezwoleń i zgód na budowę nowych elektrowni, wdrożono dochodzenie - poinformowała gazeta. W zeszłym roku chińskie władze rozpoczęły rozległa kampanię antykorupcyjną, która miała objąć kadry wszystkich szczebli partii komunistycznej. W ostatnich latach w Chinach mnożyły się przypadki wyższych urzędników zwolnionych za korupcję, a informacje o ekscesach i nadużyciach lokalnych polityków regularnie pojawiały na portalach społecznościowych, podsycając niezadowolenie społeczne. Jednocześnie Pekin dąży do rozprawienia się z działaczami, którzy domagają się większej przejrzystości w sprawie majątku polityków; w styczniu został skazany na cztery lata pozbawienia wolności znany działacz antykorupcyjny. Obszerny sondaż opublikowany w styczniu przez Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarstwa Śledczego (ICIJ) ujawnił m.in., że bliscy bardzo wysokich funkcjonariusze reżimu, w tym prezydenta Xi Jinpinga i byłego premiera Wen Jiabao, ukrywają fortuny w rajach podatkowych.