Poinformowała o tym służba prasowa Ministerstwa Obrony Rosji. Wcześniej agencja Interfax, powołując się na źródło w sztabie 58. Armii, stacjonującej na Północnym Kaukazie, przekazała, że w katastrofie tej obrażeń doznało pięć osób. Ostatecznie podano, że na pokładzie śmigłowca znajdowało się 14 ludzi: trzech członków załogi oraz 11 wysokiej rangi wojskowych, w tym trzech generałów służb kwatermistrzowskich Sił Zbrojnych FR. Maszyna leciała z Gizel w Osetii Północnej do Chankały, w sąsiedniej Czeczenii, gdzie znajduje się baza Połączonej Grupy Wojsk na Północnym Kaukazie. Przyczyna katastrofy nie jest znana. Wiadomo tylko, że śmigłowiec runął na ziemię o godz. 17.33 czasu moskiewskiego (15.33 czasu polskiego). Maszyna pękła na dwie części i stanęła w płomieniach. Akcję ratowniczą utrudniał błotnisty teren. <a href="http://www.rmf.fm" target="_blank">Radio</a> Echo Moskwy przypomniało, że w ubiegłym tygodniu na granicy Inguszetii i Osetii Północnej wysadzono w powietrze transporter opancerzony wojsk wewnętrznych Rosji. Kaukascy bojownicy, którzy wzięli na siebie odpowiedzialność za tamten atak, zapowiedzieli, iż ich kolejnym celem będzie śmigłowiec lub samolot sił federalnych.