Dopiero w poniedziałek nad ranem minister ds. nadzwyczajnych sytuacji Władimir Puczkow ogłosił, że akcja poszukiwawczo-ratownicza przechodzi w fazę poszukiwawczą. Taka decyzja oznacza, że ratownicy oficjalnie uznali, iż nikt nie przeżył katastrofy. Świadkowie opowiadają, że widzieli samolot wznoszący się i gwałtownie opadający tak, jakby piloci próbowali nie dopuścić do jego upadku. Następnie pod jednym z silników doszło do eksplozji i maszyna runęła na ziemię. Fragmentów An-148 poszukuje kilkuset policjantów i funkcjonariuszy Gwardii Narodowej. Ministerstwo ds. nadzwyczajnych sytuacji wykorzystuje dziesięć dronów do monitoringu miejsca katastrofy. Do Rosji napływają kondolencje od światowych przywódców i szefów międzynarodowych organizacji. W obwodzie orenburskim, skąd pochodziła większość ofiar katastrofy, ogłoszono żałobę.