- Tak, mogę to zagwarantować - powiedział Juszczenko, odpowiadając na pytania dziennikarzy podczas telemostu między centrami regionalnymi zachodniej Ukrainy. Prezydent wyjaśnił, że "pomarańczowi", czyli opozycyjny Blok Julii Tymoszenko i proprezydencki Blok Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona (NU-LS), uzgodnili już zasady współpracy w nowym parlamencie. - Kluczowe zasady (powołania koalicji) zostały uzgodnione w umowie dwustronnej - powiedział Juszczenko. Prezydent przypomniał, że Nasza Ukraina podpisała umowę o współpracy z blokiem Tymoszenko jeszcze w lutym. Głównym celem tego porozumienia było wówczas odsunięcie od władzy prorosyjskiego rządu premiera Wiktora Janukowycza poprzez przedterminowe wybory parlamentarne. W kwietniu oczekiwania pomarańczowej opozycji spełniły się: Juszczenko rozwiązał wówczas Radę Najwyższą i ogłosił wcześniejsze wybory. We wtorek Juszczenko nie wykluczył, że po wyborach parlamentarnych na stanowisko szefa rządu może powrócić Julia Tymoszenko. - Chciałbym, byśmy nie stracili swej szansy, tak jak ją straciliśmy półtora roku temu - oświadczył szef państwa, mając na myśli fiasko rozmów o powołaniu pomarańczowej koalicji po wyborach parlamentarnych w marcu ubiegłego roku. Oświadczenie to poprzedził apel przywódcy Partii Regionów Ukrainy, premiera Janukowycza, o powołanie po wyborach tzw. szerokiej koalicji. Partia Regionów miałaby utworzyć ją wraz z prezydenckim blokiem NU-LS. W odpowiedzi Julia Tymoszenko zagroziła, że w razie powołania takiego sojuszu, w wyborach prezydenckich w 2009 r. wystartuje ona przeciwko Juszczence, który będzie się starał o reelekcję. Przed niedzielnymi wyborami największe poparcie mają Partia Regionów Ukrainy i Blok Julii Tymoszenko. Zgodnie z różnymi sondażami na Partię Regionów gotowych jest zagłosować ok. 30 proc. wyborców, a blok Tymoszenko poprze ok. 20 proc. Proprezydencki blok NU-LS dostaje w badaniach przedwyborczych 8- 10 proc. głosów.