Tekst "Forecasting the world in 2016" ukazał się na łamach "Financial Times" 30 grudnia 2016 roku. Ostatnio zyskał drugie życie w serwisach społecznościowych. Powód? Analitycy "FT" kompletnie przestrzelili. Materiał sprzed roku jest również potwierdzeniem tezy, że elity - w tym przypadku reprezentowane przez "Financial Times" - kompletnie nie wyczuły i nie zrozumiały procesów zachodzących na świecie. Jak brzmiały fałszywe proroctwa "FT"? Gazeta przewidywała m.in. że konkurentem Hillary Clinton w wyborach prezydenckich w USA będzie Ted Cruz. Wybory miała wygrać kandydatka demokratów. "Wybory wciąż wygrywa się w centrum" - argumentowali analitycy i przekonywali, że Cruz jest zbyt prawicowy, by zwyciężyć z Clinton. Fenomen Donalda Trumpa - wówczas, w grudniu, już widoczny - został zupełnie zbagatelizowany. Wielka Brytania zagłosuje za pozostaniem w Unii Europejskiej - to kolejna nietrafiona diagnoza gazety. Dziennikarze wywodzili, że Brytyjczycy wybiorą "spokojne" i "logiczne" argumenty zamiast "populizmu" Nigela Farage'a. Ponadto "FT" przekonywał, że Angela Merkel przestanie być kanclerzem w wyniku nasilającego się kryzysu migracyjnego i "buntu regionów". Tymczasem Merkel nie tylko pozostała na stanowisku, ale i ogłosiła zamiar ubiegania się o kolejne kadencje. Z kolei piłkarski turniej Euro 2016 miała wygrać Belgia. Jak wiemy, zwyciężyła Portugalia. Czy "FT" cokolwiek przewidział trafnie? Owszem. Dziennikarze dobrze przewidzieli, iż Baszar al-Assad nadal będzie prezydentem Syrii, a Jeremy Corbyn pozostanie szefem Partii Pracy. (mim)