Deputowany Dumy Państwowej Leonid Kałasznikow zapowiedział, że rosyjscy parlamentarzyści postarają się odbudować kontakty z gruzińskimi kolegami. W jego opinii, naprawa stosunków jest możliwa dzięki wysokiemu poparciu, jakie w sobotnich wyborach parlamentarnych zdobyła partia Gruzińskie Marzenie. "Uważam, że wynik głosowania jednoznacznie wskazuje, że Gruzini chcą współpracować z Rosją" - cytują wypowiedź <a class="textLink" href="https://geekweek.interia.pl/marki-i-produkty-ak-47,gsbi,3664" title="Kałasznikowa" target="_blank">Kałasznikowa</a> gruzińskie agencje. Rosyjski deputowany jest przekonany, że społeczeństwo gruzińskie życzy sobie zmiany kursu w polityce zagranicznej z prozachodniego na prorosyjski. Inne zdanie ma poseł Nowoczesnej Michał Jaros, który obserwował wybory parlamentarne w Gruzji. W jego opinii nic nie wskazuje na to, żeby Gruzini chcieli zmienić kurs polityki zagranicznej. "Nadal w społeczeństwie i wśród polityków jest silne dążenie do integracji ze strukturami euroatlantyckimi" - ocenia polski polityk. Takie deklaracje składają również gruzińscy politycy z partii władzy, którzy przypominają, że nie ma mowy o normalizacji stosunków z Moskwą, dopóki rosyjska armia okupuje Abchazję i Osetię Południową.