Ratownicy oraz obecni na miejscu policjanci mówią, że wciąż jest to niepełny bilans zderzenia pociągów, gdyż nie udało się jeszcze dotrzeć do dwóch wagonów, w których być może są jeszcze ludzie. Do katastrofy doszło na stacji Roccasecca, gdzie na stojący tam pociąg, jadący z Rzymu do Cassino wpadł inny - z Rzymu do Campobasso. Nie wiadomo, dlaczego dwa pociągi znalazły się na tym samym torze. Jako przyczyny katastrofy wymienia się wstępnie dwie hipotezy - błąd zawiadowcy lub to, że maszynista pociągu, który miał tylko przejechać przez stację nie zatrzymując się na niej, nie zauważył czerwonego światła. Bilans katastrofy może jeszcze wzrosnąć, ale już teraz mówi się, że udało się uniknąć jeszcze większej tragedii. Ze stojącego pociągu zdążyło bowiem wysiąść wielu pasażerów. Katastrofa w Roccasecca wywołała natychmiast we Włoszech dyskusję na temat bezpieczeństwa na kolei. W ostatnich miesiącach odbyło się kilka strajków kolejarzy, protestujących przeciwko zaniedbaniom w tej dziedzinie.