Jako pierwsi ewakuowani zostali mieszkańcy regionu Bicol na głównej wyspie Luzon, gdzie ok. trzy tys. osób umieszczono w prowizorycznych ośrodkach, szkołach i schroniskach. Większość ewakuowanych mieszka na obszarach przybrzeżnych lub nisko położonych, a więc szczególnie narażonych na gwałtowne powodzie lub osuwiska wywołane przez towarzyszące tajfunowi ulewne deszcze. Wyspa Luzon jest najbardziej zagrożona przez żywioł, który ma tam dotrzeć w poniedziałek wieczorem lub następnego dnia rano. Na ścieżce tajfunu znajdują się m.in. ośrodki sportowe w Clark, Subic i stolicy kraju - Manili, w których w przyszłym tygodniu rywalizować mają uczestnicy rozgrywanych co dwa lata Igrzysk Azji Południowo-Wschodniej. "Plan awaryjny obejmuje opóźnienie zawodów lub ich całkowite odwołanie" - powiedział Ramon Suzara, dyrektor wykonawczy komitetu organizacyjnego Igrzysk. Wyjaśnił, że w przypadku bardzo złej pogody harmonogram zawodów halowych być może nie zostanie zmieniony pod warunkiem, że <a class="textLink" href="https://geekweek.interia.pl/tematy-tajfun,gsbi,3652" title="tajfun" target="_blank">tajfun</a> nie odetnie zasilania energią elektryczną. W igrzyskach, których oficjalne otwarcie odbyło się w sobotę, ma wziąć udział ok. 8750 członków ekip narodowych i 12 tys. wolontariuszy. Na zawody przygotowano 40 obiektów, a imprezę ma zabezpieczać 27 tys. funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa.