Deklaracje, komentowane już jako próba straszenia, mają wymiar bardziej propagandowy, niż realny - uważa ekspert. Traktat jest faktycznie martwy od 2007 roku, kiedy Rosja się z niego wycofała. Obecnie potwierdzono tylko, że Moskwa nie chce uczestniczyć w pracach nad dokumentem, co właściwie nic nie zmienia.Zdaniem Polinceusza, Kreml daje w ten sposób do zrozumienia, że będzie w sferze zbrojeniowej szedł własną drogą. Nie mamy jednak podstaw do obaw o nasze bezpieczeństwo. Rosja nie ma środków na rozbudowę sił zbrojnych, więc będzie stawiała raczej na jakość niż ilość, choć wciąż dysponuje większym potencjałem niż Polska, czy cała Europa Środkowo-Wschodnia.O wycofaniu się z grupy konsultacyjnej do spraw Traktatu o Konwencjonalnych Siłach Zbrojnych w Europie poinformował rosyjski MSZ. W piśmie wyrażone jest ubolewanie, że doprowadziły do tego państwa NATO, omijające od czasu rozszerzenia Sojuszu postanowienia Traktatu.