Na nagraniach, które pojawiły się w internecie ewidentnie widać, że mimo kierowanych przez fotoreporterów próśb prezydent <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-donald-trump,gsbi,16" title="Donald Trump" target="_blank">Donald Trump</a> nie zdecydował się na podanie ręki niemieckiej kanclerz. Do działania nie skłoniła go nawet sama <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-angela-merkel,gsbi,1019" title="Angela Merkel" target="_blank">Angela Merkel</a>. Donalda Trumpa stać było jedynie na obojętność. Jej prośbę również zignorował: Incydent skomentował na Twitterze dr Janusz Sibora, badacz dziejów dyplomacji, protokołu dyplomatycznego i ceremoniału państwowego. "Gdy Merkel i dziennikarze proponowali handshake Trump był zapewne w innej czasoprzestrzeni". Przypomnijmy, że wczorajsze rozmowy były prowadzone w Białym Domu. Poza Merkel i Trumpem uczestniczyli w nich przedstawiciele niemieckich koncernów, takich jak BMW i Siemens. Negocjacje dotyczyły głównie problemów gospodarczych. Trump, któremu towarzyszyła córka Ivanka Trump, nie szczędził pochwał niemieckiemu programowi szkolenia zawodowego. Wcześniej Trump i Merkel, występując w Białym Domu na wspólnej konferencji prasowej, podkreślili znaczenie NATO jako filaru bezpieczeństwa transatlantyckiego i zapowiedzieli współpracę w celu doprowadzenia do realizacji porozumień z Mińska.