Turcja przywiązuje większą wagę do tego, co się dzieje w Syrii i Iraku i nie należy oczekiwać zdecydowanej postawy Turcji wobec Rosji - twierdzi politolog dr Adam Szymański z Uniwersytetu Warszawskiego. Dodaje jednak, że aneksja Krymu spowodowała zachwianie równowagi geopolitycznej pomiędzy Rosją a Turcją. Dr Szymański w rozmowie z PAP odniósł się do rozpoczynającej się we wtorek wizyty szefa MSZ Grzegorza Schetyny w Turcji. Zauważył, że przy okazji wizyt dyplomatycznych w ostatnich latach zazwyczaj polskiej delegacji towarzyszy duża grupa biznesmenów; podobnie jest teraz. "Będzie chodziło o rozwój dalszych kontaktów gospodarczych, które w ostatnich latach zaczęły się dobrze rozwijać, zwłaszcza po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej. W kontekście gospodarki na pewno energetyka będzie jednym z głównych tematów, jest nim od dłuższego czasu, jeżeli chodzi o relacje polsko-tureckie" - zauważył ekspert. Podkreślił jednocześnie, że "Turcja lawiruje". "Ma chęć włączyć się w projekty realizowane przez państwa Unii Europejskiej, a z drugiej strony szykuje nowy projekt gazowy z Rosją" - zaznaczył. Turcja rozpoczęła budowę gazociągu transanatolijskiego TANAP (Trans Anatolian Pipeline), którym azerski gaz ma przez Turcję popłynąć do UE; jednocześnie prowadzi negocjacje z Rosją na temat budowy magistrali Turkish Stream (Turecki Potok) przechodzącej pod Morzem Czarnym. Według eksperta jest wiele branż, w których może się rozwijać polsko-turecka współpraca. Wśród nich wymienił: transport, przemysł zbrojeniowy, farmaceutyczny i rolny. Zdaniem Szymańskiego niedawny zamach w Tunezji, do którego przyznało się Państwo Islamskie, które kontroluje tereny w Syrii i Iraku graniczącymi z Turcją może wpłynąć na rozmowy polityków. "Od dłuższego czasu w kwestii bezpieczeństwa istnieje współpraca między Polską a Turcją, nie tylko jeżeli chodzi o stosunki bilateralne, ale również w ramach NATO. Turcja prężnie działa w kwestii zwalczania terroryzmu" - podkreślił. "Kwestie bezpieczeństwa szczególnie teraz będą ważne. Mamy szereg konfliktów, brak stabilności w wielu krajach Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej" - dodał politolog. Zauważył, że z polskiego punktu widzenia ważnym tematem będzie Ukraina. "Mimo wszystko wydaje się, że Turcja przywiązuje większą wagę do tego, co się dzieje w Syrii i Iraku. Oczywiście dla Turcji nie jest bez znaczenia to co się dzieje na Ukrainie, szczególnie na Krymie, zamieszkanym przez Tatarów krymskich. Jednak reakcja Turcji po aneksji ograniczała się do negatywnych wypowiedzi" - podkreślił. Szymański zaznaczył, że przez aneksję Krymu nastąpiło zachwianie równowagi geopolitycznej pomiędzy Rosją a Turcją w basenie Morza Czarnego. Według niego jednak, nie należałoby oczekiwać radykalnej zmiany stanowiska Turcji wobec sytuacji na Ukrainie. "Poza tym Turcja jest w okresie okołowyborczym i tematyka wewnętrzna zajmuje uwagę rządu tureckiego" - ocenił. Zdaniem eksperta w polsko-tureckich rozmowach istotna będzie też kwestia potencjalnego członkostwa Turcji w UE.