Grozi mu grzywna za naruszenie norm bezpieczeństwa w rejonie budowy. Znanego na całym świecie wspinacza milicja zgarnęła na 59. piętrze - poinformowali organizatorzy show, podkreślając, że na tego rodzaju wspinaczkę nie są potrzebne żadne zezwolenia. - Zawczasu informowaliśmy o naszych planach kompetentne organy i nikt nie zgłosił żadnych zakazów ani ustnie ani pisemnie - powiedział jeden z organizatorów. Wspinaczka trwała niespełna 30 minut, znacznie krócej niż przewidywano, ale tym razem Francuz korzystał ze specjalnej drabinki rozpiętej na całkiem gładkiej pionowej ścianie. 45-letni Robert jest zatrzymywany przez służby porządkowe niemal zawsze. Najczęściej dzieje się to po wspinaczce. Dotychczas największym jego osiągnięciem była wspinaczka w grudniu roku 2004 na najwyższy budynek świata - liczący 101 pięter (508 m) drapacz chmur w Tajpej (<a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-tajwan,gsbi,4345" title="Tajwan" target="_blank">Tajwan</a>). Człowiek-pająk wdrapał się również m.in. na paryską wieżę Eiffla, Empire State Building i Golden Gate w USA, słynny gmach opery w Sydney, a także na 280-metrowy budynek Cheung Kong Center w Hongkongu. W czerwcu 1999 roku wspiął się na liczący 180 metrów wysokości hotel Marriott w Warszawie.