Nicola Calipari najpierw prowadził negocjacje z porywaczami, którzy przetrzymywali włoską dziennikarkę Guilianę Sgrenę, a potem osłonił ją swoim ciałem przed amerykańskimi kulami. - To czas, by uczcić bohaterskie poświęcenie. Dziękujemy ci Nicola. Do zobaczenia Nicola - tyle razy to mówiłem, gdy wyjeżdżałeś do Iraku, tym razem jednak, ku naszemu smutkowi, nie wróciłeś - mówił koordynator służb specjalnych Gianni Letta, który wezwał, by pożegnać bohatera bez polemik, jakie towarzyszą piątkowej tragedii. Wciąż nie jest jasne dlaczego do niej doszło. Włoska dziennikarka, ranna w ostrzale stwierdziła, że nie jest w stanie uwierzyć, że był to przypadek.