Aby skutecznie pomóc, potrzeba ponad 72 milionów franków szwajcarskich (to prawie 59 mln euro), dzięki którym Czerwony Krzyż będzie mógł zapewnić wsparcie dla 500 tys. Filipińczyków przez okres 18 miesięcy - podkreśla organizacja. Zaznaczono, że przedstawienie raportu z działań zaplanowano na wrzesień 2015 r. Środki na pomoc dla Filipin można przelać na konto Polskiego Czerwonego Krzyża: 64 1160 2202 0000 0002 5023 5887 (wpłaty z dopiskiem "FILIPINY"). Organizacja podkreśla, że niezbędne są działania humanitarne o ogromnej skali. "Całe rodziny utraciły dobytek i możliwość samodzielnego utrzymania się w kraju o zniszczonej infrastrukturze. Czerwony Krzyż, poza schronieniem dla najbardziej potrzebujących, zapewnia dostawy żywności i środków higienicznych 100 tys. rodzin oraz bezwarunkową pomoc finansową 50 tys. rodzin. Konieczne jest również wdrożenie systemu zaopatrzenie w wodę. Dwie jednostki sanitarne, które obsłuży Czerwony Krzyż, mogą wyprodukować i dostarczyć wodę do 15 tys. osób dziennie" - informuje Czerwony Krzyż. Alarmujące dane o zniszczonych szpitalach i przychodniach Zaznaczono, że alarmujące dane o zniszczonych szpitalach i przychodniach docierają od personelu medycznego. "Kończące się zapasy leków i środków opatrunkowych muszą zostać uzupełnione, a konieczność niesienia pomocy masie poszkodowanych wymaga stworzenia stacjonarnych oraz mobilnych zespołów medycznych, które mogłyby wesprzeć lokalną sieć pomocy" - podkreślono. Tajfun Haiyan uderzył w środkową część Filipin 8 listopada. W środę oficjalny bilans ofiar kataklizmu wzrósł do 2 tys. 275; rannych zostało 3 tys. 665 ludzi. Prezydent Benigno Aquino informował wcześniej w wywiadzie dla telewizji CNN, że bilans mówiący o 2 tys. do 2,5 tys. ofiar wydaje się obecnie bardziej prawdopodobny niż liczba 10 tys. zabitych, szacowana początkowo. Czerwony Krzyż informuje, że w wyniku kataklizmu ucierpiało niemal 2,1 mln rodzin, czyli ponad 9,5 mln osób w 41 prowincjach. Spośród poszkodowanych ponad 615 tys. osób trafiło do 1 tys. 444 specjalnie utworzonych centrów ewakuacyjnych, a kolejne 182 tys. znalazło schronienie u rodziny i bliskich - podaje. Organizacja podkreśla, że szacunki wskazują na zniszczenie setek tysięcy domostw, a oficjalne dane mówią o ponad 41 tys. zniszczonych domach, w tym ponad 21 tys. kompletnie zrujnowanych. Walka o pomoc Międzynarodowa pomoc humanitarna zbyt wolno dociera na Filipiny. Poszkodowani są na tyle zdesperowani, że wczoraj tłum Filipińczyków rozgrabił składy ryżu w jednym z miast dotkniętych przez tajfun Haiyan. Doszło też do strzelaniny między uzbrojonym gangiem, a służbami bezpieczeństwa. Około tysiąca ludzi wdarło się do składów żywności w miejscowości Alangalang. Rozkradziono 100 000 worków z ryżem. 8 osób zginęło, kiedy na napierający tłum zawalił się mur. Jak podają filipińskie media, doszło takżedo starć między szabrownikami, a służbami bezpieczeństwa. Obie strony użyły ostrej amunicji. Do tragicznych scen dochodzi także na lotnisku w Tacloban. Tysiące osób, które straciły dach nad głową, za wszelką cenę chcą wydostać się z wyspy. Burmistrz Tacloban apeluje do mieszkańców prowincji Leyte, aby skierowali się do miasta, gdzie będzie rozdzielana pomoc humanitarna. Jeszcze dziś na Filipiny może dotrzeć amerykański lotniskowiec George Washington. WładzeJaponii wysłały na Filipiny 1000 żołnierzy, którzy mają pomóc w akcji ratowniczej. Polski Czerwony Krzyż jest najstarszą polską organizacją humanitarną (historia założenia sięga 1919 r.) zrzeszoną w największym ogólnoświatowym ruchu humanitarnym - Międzynarodowej Federacji Stowarzyszeń Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca.