Troszew nie wykluczył, że w walkach w rejonie Selmentauzen, które leży kilka kilometrów od Ułus-Kert, zginęli też czeczeńscy dowódcy: Basajew i Chattab. Ocenia się, że w osadzie przebywało około 1,5 tysiąca partyzantów. Natomiast w stolicy republiki, Groznym pozostaje wciąż od 200 do 300 bojowników. Zdaniem dowództwa rosyjskiego zajmują się oni głównie maruderstwem i urządzaniem zasadzek.