Dopiero po dopłynięciu do sztokholmskiego portu osoby, w których towarzystwie podróżował 36-latek zauważyły jego nieobecność. Po przejrzeniu okrętowego monitoringu stwierdzono, że zaginiony wypadł za burtę w rejonie archipelagu Wysp Alandzkich należących do Finlandii. Zaalarmowane fińskie służby ratownicze rozpoczęły poszukiwania. Uczestniczyły w nich jednostki pływające i helikopter. Malo kto jednak miał nadzieję na znalezienie zaginionego przy życiu. Temperatura wody w tym rejonie wynosi 16 - 18 stopni Celsjusza. Mimo to w sobotę rano ok. godziny 10 znaleziono go utrzymującego się na wodzie. Ubrany był jedynie w jeansy. Wydobyty na pokład jednostki ratowniczej odpowiadał przytomnie na pytania i podał swoje nazwisko. Był oczywiście poważnie wychłodzony a temperatura jego ciała wynosiła 26 stopni Celsjusza . Uratowanego dostarczono do szpitala w stolicy archipelagu Maarianhamina.Michał Haykowski, Sztokholm