Pobieranie organów do transplantacji od więźniów po wykonaniu kary śmierci to w Chinach niechlubna i częsta praktyka, na którą zezwala prawo. Ten zapis poza Państwem Środka jest powszechnie krytykowany. Chińskie władze zapowiedziały reformy w tym zakresie. Od połowy przyszłego roku do transplantacji będą mogły być używane wyłącznie organy pobrane od więźniów, którzy wyrazili na to zgodę. Obecnie chińska transplantologia w dużej mierze zależy właśnie od organów pobieranych od więźniów. Władze zachęcają Chińczyków, aby wyrażali zgodę na oddawanie organów po śmierci - tak, jak postępuje część ludzi w innych krajach. To jednak stoi w sprzeczności z chińską tradycją, która nakazuje spalenie zwłok. W Chinach na każde 30 osób czekających na przeszczep, szanse na operację ma zaledwie jedna.