David Cameron dawał już wcześniej do zrozumienia, że jeśli Unia Europejska go zignoruje, to sam obejmie przywództwo kampanii opowiadającej za jej opuszczeniem. Część brytyjskich mediów uważa, że to poza, bo wiadomo, że premier jest za pozostaniem w Unii Europejskiej.Cameron dodał w wywiadzie dla "Spectatora", że Brytyjczycy mogą domagać się "znalezienia lepszego modelu współpracy z partnerami". Taka wypowiedź może istotnie oznaczać chęć pozostania w Unii, ale równie dobrze da się zinterpretować jako sugestia, że być może uda się ułożyć stosunki z Unią pozostając poza nią, jak Norwegia, czy Szwajcaria. Powtórzył, że nie dopuści do tego, aby unijni partnerzy go zignorowali. Groźba odcięcia imigrantów od zasiłków Brytyjski premier zaznaczył także, że poziom imigracji z innych państw Unii Europejskiej jest "nie do utrzymania" i dlatego brytyjskie społeczeństwo nie pozwoli mu na żadne ustępstwa w tej sprawie.Wcześniej - podczas prowadzonych w Warszawie i w Budapeszcie rozmów na temat swoich postulatów reformy Unii Europejskiej - David Cameron natrafił na opór wobec pomysłu odcięcia imigrantów od pełni zasiłków.