Miesiąc temu rząd zdecydował, że zmiany będą wprowadzane stopniowo, wiek emerytalny ma rosnąć co sześć miesięcy, a reforma zakończy się w 2030 roku. To miała być krótka i pokojowa demonstracja. Wojskowi przyszli na nią z flagami i ....cytrynami. "Przez wiele lat wyciskano z nas ostatnie soki, jak z cytryny, została tylko skórka, niech rząd w końcu otworzy oczy" - mówił jeden z protestujących. W pewnym momencie sytuacja wymknęła się spod kontroli i część uczestników próbowała sforsować blokady ustawione przez policję. Ta użyła gazu łzawiącego i armatek wodnych. Organizatorzy protestu prosili o zaprzestania ataków na policjantów i kontynuowanie przemarszu. Z przedstawicielami związków zawodowych spotkał się minister obrony, który bronił planów rządu. Wcześniej w liście do nich napisał, że zmiany są niezbędne i wydłużenie wieku emerytalnego musi dotyczyć wszystkich, także wojskowych.