"To, że oni (Amerykanie) twierdzą, że chcą ogłosić Quds stolicą okupowanej Palestyny świadczy o braku kompetencji i jest błędem" - powiedział Chamenei, używając arabskiej nazwy Jerozolimy. Iran od dawna wspiera wiele palestyńskich ugrupowań w walce z Izraelem. "W kwestii Palestyny (Amerykanie) mają związane ręce i nie mogą osiągnąć swoich celów" - powiedział Chamenei, którego wypowiedź pojawiła się na jego oficjalnej stronie internetowej. Stany Zjednoczone chcą rozpocząć wojnę w regionie, żeby chronić bezpieczeństwo "reżimu syjonistycznego", ale Palestyna "zostanie wyzwolona", a Palestyńczycy zwyciężą - podkreślił. "Czerwona linia dla muzułmanów" Decyzja USA o uznaniu Jerozolimy za stolicę Izraela pogrąży Bliski Wschód i świat w "pożodze bez końca" - oświadczył w środę rzecznik tureckiego rządu. "Ogłoszenie Jerozolimy stolicą (Izraela) jest lekceważeniem historii i prawdy w regionie; to jest wielka niesprawiedliwość, okrucieństwo, krótkowzroczność, głupota, szaleństwo; to pogrążanie regionu i świata w pożodze, której końca nie widać" - napisał na Twitterze wicepremier Turcji Bekir Bozdag. "Wzywam wszystkich, by działali logicznie, z poszanowaniem porozumień, które podpisali, i aby zachowywali się racjonalnie, unikali narażania światowego pokoju dla wewnętrznej polityki lub z jakichś innych powodów" - dodał wicepremier. Ze swej strony szef tureckiego MSZ Mevlut Cavusoglu powiedział, że "wielkim błędem" będzie przeniesienie przez władze Stanów Zjednoczonych ich ambasady z Tel Awiwu do Jerozolimy. Dodał, że ostrzegł w tej sprawie swego odpowiednika z USA Rexa Tillersona. Przed dwustronnym spotkaniem z Tillersonem w siedzibie NATO Cavusoglu powiedział: "To byłby wielki błąd. Nie przyniesie to żadnej stabilizacji (...), a raczej chaos i brak stabilizacji". "Cały świat się temu sprzeciwia" - wskazał szef tureckiej dyplomacji. Dzień wcześniej prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan ostrzegł, że status Jerozolimy to "czerwona linia dla muzułmanów" i zapowiedział, że może zerwać stosunki dyplomatyczne z Izraelem, jeśli Waszyngton uzna to miasto za izraelską stolicę. Kreml zaniepokojeny sytuacją Kreml niepokoi się tym, że po uznaniu przez USA Jerozolimy za stolicę Izraela sytuacja może ulec komplikacji; Władimir Putin rozmawiał o tym z przywódcą Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem - poinformował w środę rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow. Przedstawiciel Kremla przyznał, że "sytuacja nie jest łatwa". Dodał następnie, że Putin i Abbas przeprowadzili rozmowę telefoniczną, w której "wyrażono zaniepokojenie sytuacją i tym, że może ona ulec komplikacji". Pieskow zastrzegł, że władze Rosji na razie nie chcą "mówić o decyzjach, które nie zostały jeszcze ogłoszone". "Moja myśl biegnie teraz ku Jerozolimie" Papież Franciszek zaapelował w środę o utrzymanie i respektowanie wyjątkowego statusu Jerozolimy. Deklarację tę złożył po tym, gdy prezydent Trump zapowiedział uznanie Jerozolimy za stolicę Izraela i przeniesienie tam amerykańskiej ambasady. Podczas audiencji generalnej w Watykanie papież powiedział: "Moja myśl biegnie teraz ku Jerozolimie. Dlatego nie mogę przemilczeć mojego głębokiego zaniepokojenia z powodu sytuacji, jaka powstała w ostatnich dniach i jednocześnie pragnę zwrócić się z żarliwym apelem, aby wszyscy zobowiązali się do przestrzegania statusu tego miasta, zgodnie ze stosownymi rezolucjami ONZ". Franciszek podkreślił, że "Jerozolima to miasto wyjątkowe, święte dla Żydów, chrześcijan i muzułmanów, którzy czczą w nim święte miejsca swoich religii i które ma szczególne powołanie do pokoju". "Modlę się do Pana o to, by tożsamość ta została zachowana i umocniona dla dobra Ziemi Świętej, Bliskiego Wschodu i całego świata i aby zwyciężyła mądrość i roztropność, by uniknąć pojawienia się nowych" napięć na świecie, już wstrząsanym i naznaczonym przez wiele okrutnych konfliktów - wskazał papież. Przed audiencją generalną Franciszek spotkał się z delegacją Palestyńczyków, przybyłych do Watykanu na zaproszenie Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego. Jak mówił, "dialog nawiązuje się na wszystkich poziomach". "Jego pierwszorzędnym warunkiem jest wzajemny szacunek i jednocześnie starania na rzecz jego umocnienia, aby uznać prawa wszystkich osób, bez względu na to, gdzie się znajdują" - dodał papież. "Ponieważ dla Kościoła katolickiego radością jest zawsze budowa mostów dialogu ze wspólnotami, osobami i organizacjami, oczywiście szczególną radość wywołują takie działania podejmowane z palestyńskimi osobistościami religijnymi i intelektualistami" - zapewnił Franciszek. "Ziemia Święta jest dla nas, chrześcijan nadzwyczajną ziemią dialogu między Bogiem i ludzkością" - wskazał. Papież wyraził uznanie dla władz Autonomii Palestyńskiej, zwłaszcza dla jej przywódcy Mahmuda Abbasa za szczególną troskę o wspólnotę chrześcijańską. To była jedna z obietnic wyborczych Trumpa We wtorek późnym wieczorem czasu lokalnego przedstawiciel Białego Domu, potwierdzając wcześniejsze zapowiedzi administracji w tej sprawie, poinformował, że prezydent Donald Trump ogłosi w środę, że Stany Zjednoczone uznają Jerozolimę za stolicę Izraela. Trump ma także polecić Departamentowi Stanu USA rozpoczęcie procedury przeniesienia amerykańskiej ambasady do Jerozolimy, co może potrwać nawet kilka lat. Przeniesienie placówki z Tel Awiwu do Jerozolimy było jedną z obietnic wyborczych Trumpa. Wystąpienie amerykańskiego prezydenta jest zapowiedziane na godz. 19 czasu polskiego. Sprzeciw wobec planów amerykańskiej administracji wyraziło we wtorek wielu przywódców arabskich, włącznie z królem Arabii Saudyjskiej - szczególnie ważnym sojusznikiem USA w regionie. Pod koniec ubiegłego tygodnia palestyński Hamas zagroził kolejną intifadą, jeśli USA uznają Jerozolimę za stolicę Izraela lub przeniosą do tego miasta swoją ambasadę. Społeczność międzynarodowa nie uznaje Jerozolimy za stolicę Izraela, a prawie 90 ambasad mieści się w Tel Awiwie. Izrael kontroluje Jerozolimę od 1967 roku, gdy w trakcie wojny sześciodniowej zajął wschodnią częścią miasta. W Jerozolimie znajduje się wiele izraelskich budynków rządowych, w tym parlament i Sąd Najwyższy.