W czasie rozmowy ukraiński prezydent poinformował Grybauskaite o rosyjskich groźbach w sprawie ograniczenia importu towarów z Ukrainy wschodniej; według kalkulacji Kijowa groziłoby to miliardowymi stratami - oświadczyła Jovita Neliupsziene, doradzająca litewskiej prezydent w sprawach zagranicznych."Ukraina nie jest w stanie przeciwstawić się presji ekonomicznej i szantażowi. Grożono ograniczeniem importu towarów przez Rosję, zwłaszcza od firm we wschodniej Ukrainie, gdzie skumulowana jest większa część przemysłu i zatrudnione są setki tysięcy ludzi. Szacunki wskazują, że doprowadziłoby to do miliardów strat. Właśnie te powody, stojące za tą decyzją (o wstrzymaniu przygotowań do podpisania umowy), wyszczególnił prezydent Janukowycz wcześniej w tym tygodniu w rozmowie z prezydent" Grybauskaite - wyjaśniła Neliupsziene."W rezultacie obserwujemy powiązania budowane na niecywilizowanej drodze nacisków, a takie związki nie mogą być długotrwałe" - wskazała doradczyni. W czwartek rząd Ukrainy ogłosił wstrzymanie przygotowań do podpisania umowy z UE, co było planowane na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie w przyszłym tygodniu. Wyjaśniano, że krok taki podjęto ze względu na "interesy bezpieczeństwa narodowego".