W Grodnie silny wiatr z deszczem powalił kilkadziesiąt drzew i uszkodził 24 linie energetyczne oraz 8 aut osobowych. Na dzwonnicy miejscowego kościoła pobernardyńskiego mocny podmuch wiatru wygiął krzyż. W parku miejskim zawieja zgasiła "wieczny ogień" palący się przy pomniku sławiącym radzieckich żołnierzy i partyzantów. Wiatr złamał dwa drzewa rosnące przed domem-muzeum Elizy Orzeszkowej. Kawałek metalu, który spadł z dachu jednego z domów, poranił kobietę. Z kolei w Brześciu jedno z powalonych drzew upadło na stojący autobus w którym na szczęście nie było ludzi. Uszkodzony też został dach bloku mieszkalnego. Funkcjonariusze białoruskiego Ministerstwa do Spraw Nadzwyczajnych nadal usuwają skutki wieczornej i nocnej wichury.