Zatrzymany mężczyzna napisał 80-stronicowy manifest, w którym wyjaśniał powody zamachu. Zamierzał zaatakować Belgię, bo - jak tłumaczył - jest ona marionetką w rękach Amerykanów. Na celownik wziął też telewizję VRT, bo to właśnie u niej miał ogłosić plany ataku na belgijskie instytucje państwowe. Domniemany terrorysta miał działać sam, wcześniej bezskutecznie próbował zwerbować w pubach ludzi, którzy pomogliby mu przeprowadzić zamach. Według śledczych, zagrożenie atakiem było poważne, ale mężczyznę badają obecnie biegli psychiatrzy, bo są podejrzenia, że cierpi na chorobę umysłową. O domniemanym zamachowcu wiadomo niewiele, to młody inżynier, który skończył naukę z bardzo dobrymi ocenami.