Przyczyną śmierci chłopca było uszkodzenie mózgu. 3,5-miesięczny chłopiec trafił do szpitala w St. Polten (północno wschodnia Austria) w niedzielę w nocy w stanie zagrażającym życiu. Został przewieziony do Wiednia, ale zmarł. Chłopczyk miał tak dużo obrażeń, że lekarze stwierdzili, iż dziecko musiało być maltretowane od dawna, więc zawiadomili policję. Policja zatrzymała 30-letniego mężczyznę, który był ojcem dziecka, a po kilku godzinach także jego 26-letnią matkę. Oboje są podejrzewani o zabójstwo, ale decyzja co do zarzutów jeszcze nie zapadła. Prokuratura poinformowała, że rodzice mają polskie obywatelstwo. Para miała jeszcze jedno dziecko, kilkuletniego syna. Chłopiec został zabrany przez opiekę społeczną.