Od początku roku do Grecji przybyło ponad 24 tysiące imigrantów. To ponad dwa razy tyle co w tym samym okresie ubiegłego roku. Kilkakrotnie większy napływ jest w północno-wschodnim regionie Ewros, przy granicy z Turcją. Przemytnicy przekonują migrantów, aby wybierali tę drogę, mimo że często dochodzi do utonięć. Osoby, które przedostaną się tamtędy do Grecji, nie mogą być odesłane do Turcji na podstawie porozumienia z Unią Europejską. Dotyczy ono jedynie tych, którzy nielegalnie dotrą na greckie wyspy. W tym samym czasie zwiększyła się też liczba osób, które przedostały się do Bośni i Hercegowiny. Od początku roku dotarło tam około 8 tysięcy imigrantów - czyli osiem razy więcej niż w poprzednim roku. Prawie połowa z nich - w ostatnich tygodniach.