- Duda zwyciężył w Polsce, fałszując <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tagi-wybory,tId,92551" title="wybory" target="_blank">wybory</a>. Tam nie było nawet procenta przewagi. Sfałszował - oznajmił Łukaszenka. Według niego Polska chciała zrobić na Białorusi "rewolucję, a nawet nie rewolucję, a rebelię", a dostała ją sama. - Sytuacja jest tam (w Polsce - red.) niełatwa i nie rozwiąże się tak po prostu. Tam nie zbuntował się byle kto. Powstały kobiety i wiadomo, za co. Powstali chłopi, i wiedzą, za co. Powstali robotnicy, i też wiedzą, za co - oświadczył. Na Białorusi od wyborów prezydenckich 9 sierpnia trwają protesty przeciw oficjalnym wynikom wyborów dającym zwycięstwo Łukaszence. Łukaszenka wielokrotnie zarzucał władzom Polski i Litwy ich podsycanie.