Prorosyjski polityk mówi, że ani on, ani jego koledzy nigdy nie zajmowali się działalnością separatystyczną. Nazywanie zwolenników przyłączenia Krymu do Rosji "separatystami" określa jako "bzdury" i "kłamstwa". - Powrót do domu nigdy nie był uważany za przejaw separatyzmu, dlatego zauważam z wielkim żalem, że zachodnie media przekazują nieprawdziwe informacje o wydarzeniach w naszej republice - stwierdza w rozmowie z Polskim Radiem Siergiej Aksjonow. Samozwańczy premier separatystycznego rządu Krymu krytykuje Zachód za izolowanie półwyspu. W jego opinii tego typu działania nie sprzyjają odbudowie bezpieczeństwa i międzynarodowego zaufania. -Zamknięte dla międzynarodowych rejsów lotnisko, zamknięte porty, naprawdę głupie działania, od których cierpią także mieszkańcy zachodnich państw - dodaje Aksjonow. W marcu ubiegłego roku Rosja anektowała Krym, odrywając go od Ukrainy. Decyzji tej nie uznała większość państw na świecie.