Jeszcze niedawno - pisze dla CNBC Jeff Cox - osiągnięcie takiej wydawało się absolutnie nierealne. Teraz to już - po prostu - fakt. Powodem tak wysokiej ceny kontraktów na marcowe dostawy ropy naftowej jest - według analityków - zmniejszenie wydobycia ropy w Nigerii i sytuacja polityczna w Wenezueli (w tym próby upaństwowienia pól naftowych), a także ogromny (i rosnący) popyt. Jak jednak twierdzi ekonomista Robert Wiedemer, autor książki "America's Bubble Economy", cena ropy może jednak spaść, z powodu... obniżenia popytu. - Myślę, że gospodarka zwolni, i wydaje mi się, że dotyczy to także [cen] ropy naftowej - mówi.