Jak pisze "Dziennik Zachodni", kobieta urodziła żywego chłopca 27 stycznia 2015 roku. Krótko po porodzie miała doprowadzić do śmierci dziecka - czytamy. "Od pracowników socjalnych dostaliśmy informację o tym, że kobieta była w ciąży w ubiegłym roku. A dziecka nie ma" - powiedziała portalowi Kamila Siedlarz z żorskiej policji. Po interwencji urzędników, policja rozpoczęła poszukiwania. Zwłoki dziecka odkryto w lesie, zakopane pod jednym z drzew w dzielnicy Rogoźna. Do zatrzymania mieszkanki Żor doszło we wtorek, niebawem po tym jak policjanci zostali powiadomieni przez pracowników socjalnych o sytuacji życiowej kobiety. Jak czytamy na portalu, podczas przesłuchania 29-latka przyznała się do zamordowania swojego dziecka. Zeznania kobiety ma potwierdzić sekcja zwłok noworodka, która da odpowiedź na pytanie, co było bezpośrednią przyczyną śmierci dziecka. "Ustaliliśmy, że w sprawie występuje także konkubent kobiety - jego rola jest niejasna i miała się sprowadzać do zakopania zapakowanych zwłok dziecka. Ale wedle informacji na teraz, nie miał świadomości, że zakopuje dziecko" - powiedziała portalowi aspirant sztabowa Kamila Siedlarz, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Żorach. Za dzieciobójstwo 29-letniej mieszkance Żor grozi do 5 lat więzienia.