Kolejarze nie mają wątpliwości - kolejowa katastrofa była o włos, ponieważ pociąg najpewniej wypadłby z torów. Do tego z przeciwka mógł nadjechać pociąg pasażerski. Usuwanie usterki trwało całą noc, a pociągi jeździły sąsiednim torem. Złodzieje ukradli 11 śrub i jeden metalowy łącznik. Kradzieże na torach są prawdziwą plagą w Śląskiem. Złodzieje kradną tam m.in. sieć trakcyjną i węgiel. Stoją za tym zorganizowane i wyspecjalizowane grupy. Ich łupem padają setki metrów przewodów i dziesiątki ton węgla, który złodzieje najczęściej wysypują na tory, unieruchamiając pociągi. Do kradzieży najczęściej dochodzi w nocy, ale na uczęszczanych szlakach kolejowych. To powoduje wielogodzinne utrudnienia w ruchu. Węgiel kradziony jest najczęściej w tych samych miejscach, gdzie pociągi np. muszą zwalniać na zakrętach. Niestety większości złodziei udaje się uciec. Ostatnia kradzież węgla była kilka dni temu w Bytomiu. Złodzieje dwa razy okradli tam ten sam pociąg. <a href="http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/marcin-buczek" target="_blank">Marcin Buczek</a>