"Henryk Sławik - zapomniany bohater trzech narodów" - to tytuł ekspozycji otwartej w gmachu katowickiej Akademii Muzycznej. Przygotowało ją biuro europosła Marka Migalskiego oraz Stowarzyszenie Projekt Śląsk i Stowarzyszenie "Henryk Sławik - Pamięć i Dzieło". W patio Akademii stanęły tablice z fotografiami i informacjami, po polsku i angielsku, na temat historii i dokonań Sławika. Można tam znaleźć wspomnienia przyjaciela i współpracownika Sławika, delegata węgierskiego rządu ds. uchodźców wojennych, Jozsefa Antalla, a także cytaty z wypowiedzi osób ocalonych przez Sławika. Organizatorzy podkreślają, że mimo olbrzymich dokonań Sławika jego nazwisko nie jest powszechnie znane. Migalski przed rokiem podjął starania, żeby Parlament Europejski przyznawał Nagrodę im. Sławika i Antalla. - Byłyby nią pośmiertnie honorowane osoby, które oddały swoje życie na rzecz innych ludzi i za wartości, którym powinniśmy być wierni. Otwierana właśnie wystawa to jeden z elementów starań, aby ta nagroda została ustanowiona - powiedział europoseł. Ekspozycja będzie czynna przez tydzień. Henryk Sławik urodził się w 1894 r. we wsi Szeroka (obecnie część Jastrzębia Zdroju). Był dziennikarzem, a także społecznikiem i działaczem politycznym. Wcielony do armii niemieckiej w czasie I wojny światowej, trafił na front wschodni, a potem do rosyjskiej niewoli. Po powrocie wziął udział w trzech powstaniach śląskich i akcji plebiscytowej. Po wybuchu II wojny światowej przedostał się na Węgry, gdzie został prezesem Komitetu Obywatelskiego ds. Opieki nad Uchodźcami Polskimi; był też jednym z reprezentantów polskiego rządu na emigracji. Przy cichym poparciu władz węgierskich organizował przerzuty Polaków do armii polskiej na Zachodzie. Uratował, wyrabiając fałszywe dokumenty, ok. 5 tys. polskich Żydów, którzy trafili na Węgry. Zorganizował też, przy współpracy z duchowieństwem, sierociniec dla żydowskich dzieci. Po wkroczeniu Niemców na Węgry przeszedł do pracy w konspiracji. Wydany przez Polaka, niemieckiego konfidenta, został aresztowany w lipcu 1944 r. i poddany gestapowskiemu śledztwu w więzieniu w Budapeszcie. Torturowany, nie wydał m.in. Antalla. Został zesłany do niemieckiego obozu w Mauthausen, gdzie zginął rozstrzelany 25 lub 26 sierpnia 1944 r. Po wojnie władze PRL skazały Sławika na niepamięć. W 1990 r. pośmiertnie przyznano mu tytuł Sprawiedliwego wśród Narodów Świata. W 2004 r. prezydent Aleksander Kwaśniewski nadał bohaterowi Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, a radni Katowic nadali jego imię jednemu z miejskich rond. Został też patronem szkół w Jastrzębiu Zdroju i Katowicach. W 2010 r. Sławik został pośmiertnie odznaczony Orderem Orła Białego przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Antall otrzymał wówczas pośmiertnie najwyższe polskie odznaczenie przyznawane cudzoziemcom - Krzyż Wielki Orderu Odrodzenia Polski.